Aktualizacja 18.07.2018 | Pandoriańska magia | SPOILERY
Hej, hej!
Wczorajsza aktualizacja przyniosła wiele do Jorviku - nowości, jak i niekoniecznie. Wywołała bardzo mieszane odczucia, zatem jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, zapraszam do lektury!
⭐
Tydzień temu głównym tematem aktualizacji był wątek główny gry, jednak zadania związane z nim zostały niepostrzeżenie urwane. W tym tygodniu w ramach rekompensaty dostaliśmy ich dalszą część, a zarazem zakończenie przygody.
Zadania rozpoczynają się tam, gdzie zakończyły się ostatnim razem - w komnacie Frippa w Sekretnym Kręgu. Po rozmowie z podróżnikiem naszą pierwszą misją jest powrót do Miasteczka Srebrnej Polany i odwiedzenie Big Bonny - okolicznego mistrza czasu. Na podwózkę załapał się również Evergray....
Na miejscu dowiadujemy się, jakich części potrzebujemy do stworzenia magicznego zegara, a nasza postać oczywiście musi je znaleźć.
Kolejnym przystankiem jest cyrk, w którym musimy osłabić Ydrisa wcześniej stworzonym ustrojstwem. Wtedy też widzimy, jak bardzo niepoukładane ma on w głowie.
Po uganianiu się za Ydris'em następuje coś... cóż, czego szczerze nikt się nie spodziewał, a mianowicie przywołuje on Garnoka.
By ratować swoje pikselowe życia i przyjaciół, zamiast wiać ile sił w kopytach, tak, jak to było w Pandorii, musimy wykonać odwrotność zadań sprzed minuty i zniszczyć zegar, by przywrócić moc czarodziejowi, tym samym zamykając wyrwę miedzy światami i odsyłając Garnoka do jego wymiaru.
Po zepsuciu sprzętu staje się zadośćuczynienie naszych starań nad zegarem - Concorde zostaje oddany w nasze ręce wraz z dziewczynami z BobCat i ostatnią pieciolistną koniczyną. Już nigdy nie wracajmy do tego miejsca, proszę.
Misja ma swoje ujście tam, gdzie źródło - po odstawieniu Tan i Loretty do Moorland wracamy do Wioski Valedale. Po rozmowie z Rhianoon oraz Jeźdźcami Duszy wracamy do Frippa porozmawiać z Eizabeth o minionej, niewątpliwie udanej misji. Cała piątka Jeźdźców Dusz niebawem znów się zjednoczy!
💫
Zadania z wątku głównego to oczywiście nie jedyna atrakcja dla tej aktualizacji.
Wyspa szumi od dostatku pandoriańskiej energii, co widocznie udziela się również na koniach... Tak, do Jodłowego Gaju znów przybył Garry ze swoimi kolorowymi rumakami!
W te wakacje niestety mile nie zaskoczyliśmy się nowymi umaszczeniami. Dodane zostały dzikusy z poprzedniego roku, co wywołało spore oburzenie u graczy. Sama również nie jestem zbyt zadowolona z faktu, żę trzeci raz widzimy prawie identyczne wierzchowce, jednak bądź co bądź miło jest wspominać czasy kupna pierwszego konia.
Tak, jak reszta Dzikich Koni Jorvickich na bazie Shire kosztują one 599 niebieskich monet. Nie są tak szybkie, jak my, jednak można powiedzieć, że nadrabiają to swoimi umaszczeniami, które zmieniają się na odludnionych miejscach, takie, jak lasy i polany.
Tak na zdjęciu ze strony prezentują się kloce w obu wariantach:
Dajcie znać, czy wy skusiliście się na zakup jakiegoś. Moim zdaniem są one dość zwyczajne, a uzbierane Star Coins wolę przeznaczyć na standardowego konia.
To nadal nie koniec nowości! W Fioletowym Kucyku w centrum handlowym pojawiły się nowe rzeczy - piracka kolekcja, trzy nowe pluszaki do torby oraz jedna z długo wyczekiwanych próśb graczy - elfie uszy dla postaci! Jeszcze niech tylko dodadzą takie dla koni, a będę najszczęśliwszym Jorvikiem na wyspie.
W aplikacji mobilnej Star Stable Horses pojawił się nowy źrebak Kuce Jorvickiego. Oprócz tego w SSH poprawiono tekstury oraz zmieniono system awansowania na nowe poziomy - po zebraniu danej ilości gwiazdek obok interfejsu naszego źrebaka pojawia się wyższa liczba.
Oprócz dodania nowych bądź też niekoniecznie rzeczy został naprawiony błąd, który utrzymywał się w grze dość długo. Gracze nie wyszli na tym zbyt dobrze, w przeciwieństwie do samego zespoły gry. Mianowicie od dawien dawna minki konia nie dawały różnicy między prędkością pikselowego wierzchowca - koń z czerwoną minką poruszał się tak samo, jak ten z zieloną - jednak ten błogi czas, kiedy nie musieliśmy oporządzać dziesiątek koni czy wydawać swojego majątku na stajenną właśnie przeminął. Welp, koniec z mistrzostwami i pobijaniem rekordów przez najbliższy tydzień.
⭐
To tyle w dzisiejszej aktualizacji.
To pierwsza aktualizacja od dawna, której nie przyznam maksymalnej oceny, bo myślę, że spokojnie zasłużyła sobie na 6,5/10. Najbardziej zabolały mnie Dzikie Konie oraz naprawienie domniemanego błędu, który jednocześnie wyjaśnił nam, do czego właściwie służył Tydzień Szczęśliwego Konia. Natomiast jak najbardziej jestem zadowolona z elfich uszu, dla których na jakiś czas odpuszczę sobie okulary Hari Poty. Dużym plusem okazała się być też fabuła, która w tym tygodniu była pełna zwrotów akcji, a protagonista pierwszy raz od długiego czasu wykonywania tego wątku mógł poczuć się w pełni spełniony.
Chciałabym również przeprosić za chaotyczność dzisiejszego postu, jednak wczoraj wróciłam po tygodniowym wyjeździe i trochę zajmie mi powrót do rutyny.
Postu z tej aktualizacji miało w ogóle nie być, jednak kiedy zauważyliśmy, co do niej dodano, natychmiast zapragnęliśmy to zrecenzjować.
Do zobaczenia w internetach,
~Zołi & Berrycookie ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz