W zadaniach z Dni Otwartych dziesiątego kwietnia mamy okazję posłuchać trochę o historii miejsc na terenie Stajni Jorvik. Jeśli chcecie lepiej zapoznać się z tym miejscem, zapraszam do przeczytania tego postu, w którym zebrałem wszystkie dostarczone nam informacje.
• Arena •
Jak się dowiadujemy, na Arenie Stajni Jorvik w XIV wieku odbywały się zgromadzenia narodowe, na których był obecny cały parlament i sąd najwyższy wybierający nowego przywódcę. W 1306 roku tak zwany Dzień Jorwalda został formalnie nazwany dniem zgromadzenia wodzów klanów.
• Latarnia •
Przypowieść o latarni należy bardziej do legend, niż opowieści historycznych. Jest ona powiązana z Urbanem Jarlem, który zagubiony we mgle na miejscu dzisiejszej latarni zauważył złotego konia. Podróżujący niefortunnie uderzył w skałę, która spowodowała rozbicie się jego łodzi i dalszą drogę musiał przebyć płynąc. Mówi się, że to wydarzenie zapoczątkowało upadek rodziny Jarlów.
• ZOO •
O ZOO nie dowiedzieliśmy się niczego szczególnie historycznego, lecz w latach 50. ubiegłego wieku hodowano tam kuce islandzkie. Pierwsze islandy trafiły tam, ponieważ mawiano, że konie te są za małe jak na dorosłe konie i zbyt energiczne jak na źrebaki. Weterynarze doszli do wniosku, że konie trafiły do ZOO kulawe. Trochę czasu minęło, nim ludzie uświadomili sobie, że kuce można bez problemu ujeżdżać.
• Jorviki Gorącokrwiste •
Jorviki to główne konie, które jakiś czas temu były hodowane w pobliżu Stajni Jorvik. Historia tej rasy zaczęła się od koni, które przybyły na wyspę wraz z pierwszymi osadnikami jeszcze przed Johnem Jarlem czy nawet samymi wikingami. Podkreśla to, jak starą i ważną dla Jorvik rasą są.
• Stodoła •
Stodoła sama w sobie może nie jest bardzo ciekawym budynkiem, jednakże kryje się za nią już nieco bardziej ciekawa historia, która zaczęła się od trzęsienia ziemi w 1871 roku. Jak można się domyślić, budowla nieco na tym ucierpiała, przez co wybudowano nową na miejsce tej z czasów Johna Jarla.
• Hala jeździecka •
Na hali niegdyś odbywały sie wszystkie ważne wydarzenia i konkursy jeździeckie, jednak od kilku lat stoi zamknięta. Konkretna przyczyna zamknięcia hali nie jest znana, więc ludzie zaczęli tworzyć wiele plotek na ten temat: począwszy od zbankrutowania właściciela aż po wymyślne historie o duchach. Według nich na terenach hali straszy pra-pra-pra-ciotka Hermana, która w swoich czasach świetności była wyśmienitym jeźdźcem i konkurowała we wszystkich zawodach. Mówi się, że w nocy przed miejscowym Pran Prix wytrwale ćwiczyła swoją choreografię, a nad rankiem nikt już nie mógł jej znaleźć. Ponoć jej różowawe ślady można znaleźć w Stajni Jorvik do dziś.
🌳
To tyle na dzisiaj.
Co sądzicie o tegorocznych dniach otwartych? Jeśli macie jakieś uwagi dotyczące historii Stajni Jorvik, możecie je śmiało przedstawić!
Do zobaczenia w internetach,
~Zoe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz